„Pracuję w domu opieki. Nigdy jej nie zapomnę”: Codziennie Wioletta siedziała przy oknie, czekając na syna
Jej syn, Filip, przyprowadził ją do nas, ukrywając prawdę, że zostanie na stałe. Z biegiem dni Wioletta coraz bardziej zdawała sobie sprawę, że może nigdy stąd nie wyjść.