Mój brat ma 43 lata, jest samotny, a nasza mama udaje, że nie ma z tym nic wspólnego
Opowiadam historię mojego starszego brata, który mimo czterdziestu trzech lat wciąż jest samotny, a nasza mama nie chce przyznać, że jej zachowanie mogło mieć na to wpływ. Każda rozmowa z nią wraca do jego życia osobistego, choć sama unika odpowiedzialności. Zastanawiam się, czy naprawdę można zbudować szczęście, jeśli wciąż żyje się pod czyimś cieniem.