„Moja Córka Woli Swoją Teściową Odej Mnie!”: Byłam Ostatnia, Która Dowiedziała Się o Jej Ciąży
Natalia zawsze była cichym dzieckiem. Wolała towarzystwo swoich książek i myśli od zabawy z innymi dziećmi czy nawet spędzania czasu ze mną. Ja, Wiktoria, byłam samotną matką, pracującą na dwa etaty, aby związać koniec z końcem po tym, jak jej ojciec, Bartek, odszedł od nas, gdy Natalia była jeszcze niemowlęciem. Myślałam, że robię dobrze, ciężko pracując, aby zapewnić jej wszystko, czego potrzebuje, ale z perspektywy czasu zdaję sobie sprawę, że wiele przegapiłam.
Gdy Natalia dorastała, dystans między nami tylko się powiększał. Była nastolatką, która trzymała się na uboczu, a ja byłam matką zbyt zmęczoną, by próbować zbliżyć się do niej. Myślałam, że zapewniając jej materialne dobra, spełniam swój obowiązek. Ale nie dostrzegłam, że najbardziej potrzebowała mojego czasu i uwagi.
Kiedy Natalia poznała Józka, poczułam ulgę. Wydawał się dobrym człowiekiem i miałam nadzieję, że wyciągnie ją z jej skorupy. Pobrali się i myślałam, że wszystko się zmieni. Ale zamiast zbliżyć się do mnie, Natalia wydawała się oddalać jeszcze bardziej. Znalazła ukojenie u matki Józka, Aleksandry, która miała cały czas na świecie, aby jej słuchać i być dla niej w sposób, w jaki ja nigdy nie byłam.
Pamiętam dzień, w którym dowiedziałam się o ciąży Natalii. Było słoneczne popołudnie i byłam w pracy, kiedy otrzymałam telefon od przyjaciółki, która widziała post Natalii w mediach społecznościowych. Serce mi zamarło. Byłam ostatnia, która się dowiedziała. Pośpiesznie wróciłam do domu z nadzieją na rozmowę z nią i podzielenie się radością, ale kiedy dotarłam na miejsce, była u Aleksandry, świętując z teściami.
Poczułam ukłucie zazdrości i smutku. Przegapiłam tak wiele z życia Natalii i teraz przegapiłam to również. Próbowałam do niej dotrzeć, naprawić naszą zerwaną relację, ale było już za późno. Natalia znalazła matczyną postać w Aleksandrze i nie było dla mnie miejsca.
W miarę upływu miesięcy obserwowałam z boku rosnący brzuch Natalii. Uczestniczyłam w baby shower zorganizowanym przez Aleksandrę i czułam się jak outsider. Próbowałam być szczęśliwa dla niej, ale ból wykluczenia był zbyt wielki. Zdałam sobie sprawę, że straciłam córkę na długo przed tym, jak poznała Józka i nic nie mogło tego zmienić.
Kiedy Natalia zaczęła rodzić, nie byłam pierwszą osobą, którą zadzwoniła. To Aleksandra trzymała ją za rękę podczas bólu i była tam, aby powitać moje wnuczę na świecie. Dotarłam do szpitala później, czując się jak obca we własnej rodzinie.
Teraz siedząc sama w pustym domu, nie mogę przestać zastanawiać się, gdzie popełniłam błąd. Myślałam, że robię dobrze ciężko pracując i zapewniając Natalii wszystko co potrzebne, ale nie dostrzegłam, że najbardziej potrzebowała mojej obecności, miłości i uwagi. Straciłam córkę na rzecz innej kobiety i nie ma szczęśliwego zakończenia tej historii. To bolesne przypomnienie, że czasami rzeczy, które uważamy za najważniejsze są tymi samymi rzeczami które nas oddzielają.