Samotność, która milczy głośniej niż krzyk. Historia Jerzego i „Herbatki przez telefon” – jak jeden gest może uratować życie
Mam na imię Jerzy, mam siedemdziesiąt lat i mieszkam sam na obrzeżach Radomia. Moja codzienność to cicha walka z samotnością, która boli bardziej niż zimowe mrozy. Wszystko zmieniło się, gdy postanowiłem zadzwonić do sąsiadki – i tak zaczęła się historia, która połączyła setki ludzi.