„Nasza Córka Zmieniła Się Nie Do Poznania: Nie Pojawiła Się na Urodzinach Ojca”
Piszę te słowa z ciężkim sercem, bo nie wiem, jak inaczej poradzić sobie z bólem, który mnie dręczy. Moja córka, moja ukochana Ania, zmieniła się nie do poznania odkąd wyszła za mąż. Kiedyś była pełna życia, zawsze uśmiechnięta i gotowa do pomocy. Teraz… teraz jest jak cień samej siebie.
Wszystko zaczęło się, gdy poznała Piotra. Na początku wydawał się miły, choć zawsze miałam wrażenie, że coś ukrywa. „Mamo, Piotr jest cudowny,” mówiła Ania z błyskiem w oczach. „Zobaczysz, pokochasz go tak jak ja.” Chciałam wierzyć, że miała rację.
Jednak z czasem zaczęłam dostrzegać zmiany. Ania coraz rzadziej nas odwiedzała, a kiedy już przychodziła, była jakby nieobecna. „Ania, co się dzieje?” pytałam z troską. „Nic, mamo, wszystko jest w porządku,” odpowiadała z wymuszonym uśmiechem.
Najgorsze przyszło w dniu urodzin mojego męża. To były jego 60-te urodziny, wielkie wydarzenie dla całej rodziny. Przygotowaliśmy wszystko z największą starannością, a Ania obiecała, że przyjdzie. Czekaliśmy na nią z niecierpliwością, ale ona się nie pojawiła.
Zadzwoniłam do niej zaniepokojona. „Ania, gdzie jesteś? Wszyscy na ciebie czekają!” zapytałam z nadzieją w głosie. „Mamo, nie mogę przyjść,” odpowiedziała cicho. „Piotr nie czuje się dobrze i muszę zostać z nim.”
Nie mogłam uwierzyć własnym uszom. Jak mogła zostawić ojca w tak ważnym dniu? „Ania, to są urodziny twojego taty! On cię potrzebuje!” próbowałam przemówić jej do rozsądku. „Przykro mi, mamo,” odpowiedziała i rozłączyła się.
Mój mąż starał się mnie pocieszyć. „Ona ma teraz swoje życie,” mówił spokojnie. „Musimy to zaakceptować.” Ale ja nie mogę tego zaakceptować. Czuję, że Piotr ją kontroluje, że to on decyduje o wszystkim w jej życiu.
Przyjaciele mówią mi, że przesadzam, że to normalne, że dzieci odchodzą i zakładają własne rodziny. Ale ja czuję, że straciłam córkę. Nie wiem już, kim ona jest.
Każda rozmowa kończy się kłótnią. „Mamo, dlaczego nie możesz tego zrozumieć?” krzyczy Ania przez telefon. „Mam swoje życie!” Ale ja nie chcę stracić mojej córki.
Nie wiem, co przyniesie przyszłość. Może kiedyś Ania zrozumie, jak bardzo nas zraniła. Może wróci do nas taka, jaka była kiedyś. Ale na razie pozostaje mi tylko ból i tęsknota za córką, którą kiedyś znałam.