„Moje dzieci ledwo mnie pamiętają. Ostrzegłem je: Pomóżcie mi, albo sprzedam wszystko na dom spokojnej starości”
Jestem zmęczona samotnym radzeniem sobie z codziennymi trudnościami i zaniedbaniem ze strony moich dorosłych dzieci. Postawiłam im ultimatum: albo zaczną mi pomagać, albo sprzedam cały majątek, aby sfinansować pobyt w domu spokojnej starości. Poświęciliśmy z mężem życie na wychowanie syna i córki, zasługujemy na coś lepszego.