„Niekończąca się rywalizacja mojej mamy z jej siostrą rani wszystkich wokół”
Od dzieciństwa moja mama była w ciągłej rywalizacji ze swoją siostrą. Mogłabym to zrozumieć, gdyby dotyczyło to tylko ich dwóch, ale zawsze kończy się to ranieniem innych.
Od dzieciństwa moja mama była w ciągłej rywalizacji ze swoją siostrą. Mogłabym to zrozumieć, gdyby dotyczyło to tylko ich dwóch, ale zawsze kończy się to ranieniem innych.
Nigdy nie lubiłem mojego szwagra, więc zrobiłem wszystko, co mogłem, aby pokrzyżować jego plany. Co gorsza, nie ma on żadnego prawdziwego prawa do domu.
Moja siostra, Emilia, jest ode mnie starsza o cztery lata. Byłyśmy nierozłączne, gdy dorastałyśmy. Zawsze broniła mnie w szkole i pomagała mi w odrabianiu lekcji. Nasz tata wychowywał nas sam po śmierci mamy. Ale rodzinny klejnot nas poróżnił i od tamtej pory nie udało nam się pogodzić.
W wielu polskich rodzinach z wieloma dziećmi często pojawia się scenariusz, w którym jedno dziecko staje się ulubieńcem jednego lub obojga rodziców, podczas gdy drugie czuje się zaniedbane i nie wspierane. Tak było w naszej rodzinie. Wszyscy uwielbiali Janka, a ja byłam outsiderką. Moja mama kiedyś powiedziała
Wybrała dużą rodzinę, a teraz oczekuje, że wszyscy będą spełniać jej potrzeby. Mam 35 lat, jestem singielką i bezdzietna, ale ona uważa, że należy jej się cały spadek.
Ona i jej brat ostatnio się oddalili, pochłonięci własnym życiem i zmartwieniami. „Wynoś się stąd!” krzyknął Jakub, gdy tylko
Od tego momentu moja mama zachowywała się, jakbym nie istniał, a nasza relacja stanęła w miejscu. Żyłem jak robot, chodząc sam do szkoły, odrabiając lekcje i czasem gotując dla siebie.
W tamtym czasie nasza córka Emilia miała 16 lat, a nasz najmłodszy syn Jakub miał siedem. Oboje dzieci właśnie szykowali się do szkoły. Licealistka i pierwszoklasista. Wydatki były znaczne. Nie wiedzieliśmy, że ta decyzja wróci do nas jak bumerang.
Żyjąc swoim życiem mimo posiadania dwójki dzieci, często zostawia swoje pociechy z wiekową matką. Na przykład, w Sylwestra zostawiła swoich synów z babcią i pojechała w góry z przyjaciółmi. Problem polega na tym, że
Mam starszą siostrę, Anię, która jest ode mnie starsza o siedem lat. Ma trójkę dzieci, ale nie jest najlepszą matką. Zostawiła swoje dzieci u mnie i zażądała, żebym oddała jej mój dom.
Mój brat i ja dorastaliśmy razem, wychowywani przez naszych rodziców w pozornie dobrej rodzinie. Ale z biegiem lat nasze różnice stawały się coraz bardziej widoczne, prowadząc do tragicznego końca.
Janek jest ode mnie starszy o dwa lata. Dorastając, nigdy nie byliśmy szczególnie blisko. Zawsze rywalizowaliśmy o to, kto jest ulubionym dzieckiem i kto może osiągnąć więcej. Ta rywalizacja trwała do dorosłości, prowadząc do dramatycznego i nierozwiązanego konfliktu o nasz rodzinny dom.