Nieproszona na wesele, ale oczekiwana jako wsparcie: Dwoistość rodzinnych oczekiwań
Zaczęło się od telefonu, który złamał mi serce – mój syn nie zaprosił mnie na własny ślub. Przez lata byłam dla nich tylko pomocą, nigdy rodziną z prawdziwego zdarzenia. Dziś pytam siebie: czy można kochać i jednocześnie wymagać szacunku?