Sama na podwórku: Jak przetrwałam samotność i plotki w małym mazowieckim miasteczku
Od pierwszego dnia po powrocie do rodzinnego domu czułam na sobie spojrzenia sąsiadów. Każdy mój krok był komentowany, a plotki rozchodziły się szybciej niż dym z komina. Dziś wiem, że przetrwałam tylko dlatego, że nie pozwoliłam odebrać sobie godności i miłości do syna.