Głos, który został w tunelu: Opowieść o stracie i nadziei
Po śmierci mojego męża, jedyną pociechą stał się dla mnie jego głos, który wciąż rozbrzmiewał na dworcu kolejowym, gdzie pracował przez lata. Kiedy nagrania zostały zastąpione, poczułam się, jakbym straciła go po raz drugi. Zdesperowana, postanowiłam walczyć o ostatni ślad po nim, choć rodzina i otoczenie nie rozumiały mojej determinacji.