Po śmierci męża odkryłam, że wszystko było kłamstwem – i najbardziej nieoczekiwana osoba wyciągnęła do mnie rękę
Wszystko zaczęło się w dniu pogrzebu mojego męża, kiedy matka błagała mnie, żebym nie zostawała sama przy grobie. Wkrótce odkryłam, że całe nasze wspólne życie było utkane z sekretów i długów, a pomoc przyszła od człowieka, którego nigdy nie podejrzewałabym o taką dobroć. Ta historia to opowieść o zdradzie, rodzinnych konfliktach i niespodziewanej nadziei.