Na schodach do światła: Ucieczka z domu, który miał być bezpieczny
W środku nocy uciekłam z dziećmi z domu, gdzie przemoc była codziennością. Na klatce schodowej, odrzucona przez najbliższą przyjaciółkę, poczułam się zupełnie sama. Czy w tym mieście jest jeszcze ktoś, kto poda mi rękę?