Uciekłam z dziećmi od męża tyrana. Moja przyjaciółka Agnieszka chciała mi pomóc, ale jej mąż Paweł zamknął przede mną drzwi. Czy naprawdę nie mam już nikogo?
W środku nocy uciekłam z dwójką dzieci od męża, który od miesięcy zamieniał nasze życie w piekło. Z nadzieją zadzwoniłam do Agnieszki, mojej najbliższej przyjaciółki, ale jej mąż Paweł nie pozwolił nam wejść do ich domu. Zostałam na klatce schodowej, z dziećmi, walcząc o każdy oddech i resztki godności.