Mój syn oskarżył mnie o rozbicie jego rodziny — a ja tylko poprosiłam synową o umycie naczyń. Czy naprawdę jestem winna?
Zawsze byłam sama dla mojego syna Michała, odkąd jego ojciec odszedł, gdy miał zaledwie trzy lata. Teraz, po latach samotnego wychowywania go, Michał zarzuca mi, że niszczę jego rodzinę — wszystko przez jedno, z pozoru niewinne, pytanie do jego żony. Czy naprawdę jestem winna, czy może to oni nie chcą mnie zrozumieć?