„Dlaczego dla niej zawsze jest więcej?” – Moja walka o sprawiedliwość w rodzinie męża

„Dlaczego dla niej zawsze jest więcej?” – Moja walka o sprawiedliwość w rodzinie męża

Od lat jeździmy z Michałem do jego rodziców na wieś, pomagamy w ogrodzie, a ja zawsze staram się być dobrą synową. Jednak z każdym kolejnym weekendem coraz trudniej mi patrzeć, jak teściowa faworyzuje swoją córkę, Kasię, obdarowując ją pieniędzmi i prezentami, podczas gdy my dostajemy tylko słoiki z ogórkami. Ta nierówność zaczęła zatruwać naszą relację i zmusza mnie do zadania sobie pytania: czy naprawdę jestem częścią tej rodziny?

Mój mąż kupił kwiaty swojej byłej żonie na urodziny, a ja od dwóch lat nie dostałam nawet czekoladki! Czy naprawdę jestem dla niego tylko tłem?

Mój mąż kupił kwiaty swojej byłej żonie na urodziny, a ja od dwóch lat nie dostałam nawet czekoladki! Czy naprawdę jestem dla niego tylko tłem?

Od dwóch lat jestem żoną Dawida, który wcześniej był już w jednym małżeństwie. Moja mama ostrzegała mnie, że rozwiedziony mężczyzna to zawsze ryzyko, ale nie chciałam jej słuchać. Dziś zadaję sobie pytanie, czy naprawdę jestem dla niego ważna, skoro kwiaty kupuje byłej żonie, a mnie nie daje nawet drobnych gestów.