„Odsuń się, synu. To jest męska robota,” mówił mój ojciec do mojego męża, gdy ten próbował pomóc przy grillu
Do trzeciego roku życia wierzyłam, że nazywam się „Dynia”. Dlaczego? Bo tak nazywał mnie mój tata. Gdy dorastałam, ten czuły przydomek nabrał innego znaczenia, gdy zaczęłam dostrzegać złożoność zachowań mojego ojca.