Ostatecznie, Helena znalazła się w małżeństwie, które istniało tylko z nazwy. Decyzja Pawła, by pozostać w związku dla dobra Gabriela, zostawiła ją w wiecznym zawieszeniu, uwięzioną między przeszłością a niepewną przyszłością. W miarę jak Gabriel dorastał, Helena trzymała się nadziei, że pewnego dnia uda jej się uwolnić od kajdan bezmiłosnego małżeństwa i znaleźć ponownie szczęście. Ale na razie pozostawała żoną tylko z tytułu, nie zaś sercem
Helena znajduje się w rozdzierającej serce sytuacji, gdy Paweł, jej mąż, wyznaje, że już jej nie kocha, ale odmawia rozwodu do czasu, aż ich syn, Gabriel, dorosnie. Mając inną kobietę w swoim życiu, Paweł żywi nierozwiązane urazy wobec Heleny, pozostawiając ją w stanie emocjonalnego zamętu i izolacji.