Dałam z siebie wszystko, ale on poszedł dalej bez zastanowienia
Laura zawsze wierzyła w moc ciężkiej pracy, czy to w swojej karierze, osobistych projektach, czy w związkach. Kiedy poznała Brandona przez wspólnego znajomego, poczuła natychmiastowe połączenie. Był uroczy, inteligentny i wydawał się naprawdę zainteresowany nią. Zaczęli od przyjaźni, ale Laura nie mogła oprzeć się nadziei na coś więcej.
W miarę jak tygodnie zamieniały się w miesiące, ich przyjaźń pogłębiała się. Dzielili się sekretami, marzeniami, a nawet swoimi lękami. Laura odkryła, że inwestuje coraz więcej w ten związek. Czytała książki o komunikacji, planowała przemyślane randki i zawsze starała się być obok Brandona, kiedy tylko potrzebował kogoś. Nie minęło długo, zanim ich przyjaźń rozkwitła w romantyczny związek.
Laura była w siódmym niebie. Tak ciężko pracowała nad budowaniem tego związku i wydawało się, że wszystkie jej wysiłki w końcu się opłaciły. Brandon też wydawał się szczęśliwy, przynajmniej tak jej się wydawało. Spędzali razem piękne chwile, od przytulnych wieczorów z filmami w domu po przygodowe weekendy poza miastem. Laura włożyła swoje serce i duszę w sprawienie, by ich związek działał, wierząc, że budują coś wyjątkowego.
Ale potem wszystko się zmieniło. Brandon stał się zdystansowany, jego wiadomości stawały się coraz rzadsze, a plany, które razem układali, często były odwoływane na ostatnią chwilę. Laura próbowała z nim o tym porozmawiać, ale on zbywał jej obawy, mówiąc, że jest po prostu zajęty pracą.
Pewnego dnia przyjaciółka Laury, Daniela, zadzwoniła do niej, wahała się na początku, zanim przekazała wiadomość. Brandona widziano po mieście z Tiffani, dziewczyną, którą obie znały ze studiów. Laura nie mogła w to uwierzyć. Skonfrontowała Brandona, a on bez większych emocji przyznał, że od kilku tygodni spotykał się z Tiffani. Powiedział, że nie chciał zranić Laury, ale poczuł połączenie z Tiffani, którego nie mógł zignorować.
Laura była zdruzgotana. Dała tyle z siebie dla tego związku, tak ciężko pracowała, by to wszystko zadziałało, a jednak dla Brandona tak łatwo było odejść i zacząć coś nowego z kimś innym. Ból zdrady był ostry, a zamieszanie przytłaczające. Jak mogło się okazać, że wszystkie jej wysiłki znaczyły tak niewiele? Jak mógł tak szybko iść dalej?
W tygodniach, które nastąpiły, Laura zmagała się z akceptacją końca ich związku. Kwestionowała wszystko, co zrobiła, zastanawiając się, gdzie popełniła błąd. Ale ostatecznie zdała sobie sprawę, że nie chodziło o jej wysiłki czy to, co mogła zrobić inaczej. Czasami, bez względu na to, jak bardzo się starasz, rzeczy po prostu nie układają się tak, jakbyś tego chciał.
Doświadczenie to zostawiło Laurę z ciężkim sercem, ale także z cennymi lekcjami na temat miłości, wysiłku i puszczania. Nauczyła się, że nie można zatrzymać kogoś, kto zdecydował się odejść, i że czasami najtrudniejszą pracą ze wszystkich jest pójście dalej po związku, który nie był przeznaczony.