Potrzebuję Porady: Dramat Spadkowy z Moją Siostrą
Cześć wszystkim,
Naprawdę potrzebuję porady i pomyślałem, że to będzie dobre miejsce, aby zapytać. Oto sytuacja: całe życie mieszkałem z mamą, podczas gdy moja siostra, Wiktoria, budowała swoje własne życie. Zawsze byliśmy blisko, ale sprawy skomplikowały się od czasu, gdy nasza mama zmarła.
W jej testamencie nie było wzmianki o tym, że dom zostanie w całości przekazany mnie, mimo że to ja mieszkałem z nią i się nią opiekowałem. Zakładałem, że skoro to ja z nią mieszkałem, dom naturalnie przypadnie mi. Ale teraz Wiktoria mówi, że powinniśmy sprzedać dom i podzielić się pieniędzmi.
Czuję się naprawdę rozdarty, bo z jednej strony rozumiem, że prawnie ma prawo do połowy wszystkiego. Ale z drugiej strony, czuję, że włożyłem tyle czasu i wysiłku w opiekę nad mamą i utrzymanie domu. Wydaje się niesprawiedliwe po prostu sprzedać go i podzielić się pieniędzmi.
Czy ktoś z was przeszedł przez coś podobnego? Jak sobie z tym poradziliście? Czy powinienem spróbować negocjować z Wiktorią czy po prostu zaakceptować, że musimy sprzedać dom? Każda rada na temat tego, jak podejść do tej rozmowy bez wywoływania wielkiego rodzinnego konfliktu, byłaby bardzo pomocna.
Z góry dziękuję!