Pomocy! Moja Żona Doprowadza Mnie do Szału, a Moja Teściowa Jest Moją Jedyną Nadzieją
Cześć wszystkim,
Nigdy bym nie pomyślał, że to powiem, ale potrzebuję poważnej rady. Nazywam się Larry i mam pewien problem z moją żoną, Kaylee. Jesteśmy małżeństwem od kilku lat i ostatnio wydaje się, że ciągle się kłócimy o najmniejsze rzeczy. To wyczerpujące i jestem na skraju wytrzymałości.
Oto najciekawsze: moja teściowa, Victoria, okazała się prawdziwym ratunkiem. Wiem, wiem, teściowe zazwyczaj mają złą reputację, ale Victoria jest inna. Kiedy tylko Kaylee i ja mamy wielką kłótnię, Victoria jakoś potrafi natychmiast uspokoić sytuację. To tak, jakby miała jakieś magiczne moce.
Ostatnio Kaylee i ja mieliśmy ogromną sprzeczkę o coś błahego (nawet nie pamiętam już o co), i byłem gotów się poddać. Ale wtedy Victoria wkroczyła do akcji, porozmawiała z Kaylee przez chwilę i nagle wszystko było w porządku. Nie wiem, jak ona to robi!
Więc tutaj potrzebuję Waszej pomocy: Jak mogę nauczyć się od Victorii i lepiej radzić sobie w takich sytuacjach samodzielnie? Nie chcę polegać na niej wiecznie i zdecydowanie nie chcę ciągle kłócić się z Kaylee. Jakieś wskazówki lub porady dotyczące lepszej komunikacji lub rozładowywania kłótni byłyby bardzo mile widziane.
Z góry dziękuję za Waszą pomoc!
Larry